1 sie 2015

Specjalna notka



Wyjaśnienia:

Czołem moi czytelnicy..Jak zapewne wiecie nie było tutaj po mnie śladu przez okrągłe cztery miesiące. Brak jakiegokolwiek rozdziału czy notki ale uwierzcie że nie miałam weny na nic. Rozdział 4 zaczęłam pisać nie przed  świętami( albo po, nie pamiętam :D ) a tydzień przed zakończeniem roku szkolnego, późnym wieczorem, u siebie w pokoju. Wtedy zdążyłam napisać tylko pierwszą część. Zapisałam zmiany i odłożyłam to na kiedy indziej. Prawdę mówiąc przez te kilka miesięcy zaglądałam na bloga i nic nie robiłam. Zdawałam sobie sprawę z tego że wiszę z rozdziałem. Wtedy brakowało mi pisania ale wena na to nie pozwalała. Zabrałam się za pisanie bardzo późno ale nie żałuję bo teraz moja koleżanka z klasy bardzo polubiła moje opowiadanie a niezbyt przepada za Dramione, z czego ubolewam ;( .
Mniejsza o to. 
Niby miałam napisaną koncepcję na dalszy rozwój i chęć była ale zabrakło mi czegoś takiego jak wielkie  BUM! 
Miałam opisać sobotnie zajęcia z profesorem Stanford, niby że Ginny była w ciąży ale skutecznie, ten pomysł wybiły mi koleżanki(Sofii, dzięki wielkie :P). Podrzuciły mi pomysł z tym otruciem, Astorią i zakochanym Blaisem. No bo dlaczego tak nie może być? Prawda :D ?  Miałam też inne koncepcje, ale się w ogóle nie udało. I tak oto przez trzy dni aż do opublikowania rozdziału czwartego ostro wzięłam się do pracy. Ale i tak licząc że przez szybkość pisania tekstu narobiłam tyle błędów ile się dało. Masakra! 
Jedna z moich kumpeli bardzo polubiła mój styl czytania, ba! I to bardzo. Ale stwierdziała że mam problem ze stawianiem przecinków. Ma rację. Wstawiam je tam gdzie mi pasuje a nie tak jak trzeba. Poszukuję bety, która byłaby ze mną na stałe w kontakcie i to tyle. 
Także przepraszam za to kilkumiesięczne spóźnienie i obiecuję że rozdział w chwili możliwości pojawiać się będzie co tydzień a najgorzej co dwa tygodnie . 


Zapowiedź Rozdziału 5 'Tylko to jej pomorze, twoje czyste serce"


[...] Była późna godzina, kiedy Diabeł wychodził ze skrzydła szpitalnego. Zastanawiał się kto mógł zrobić jej tak okrutną rzecz. Każdy kto widział Diabła następnego dnia, zdziwiony był na maxa. Smutny ślizgon, to nie ślizgon. Czepiał się wszystkich, z nikim nie gadał a nawet odmawiał  wspólnego picia z Draco i Pansy. 
-Cholera, on się naprawdę zakochał- stwierdził Draco
-I to na serio!- oznajmił Teodor
-Trzeba coś z tym zrobić- postanowiła Pansy
-Tylko co?-spytali obaj ślizgoni
-Trzeba zwrócić się o pomoc- żachnęła się
***

Draco szedł zamyślony w stronę Pokoju Wspólnego. Martwił się o Blaise'a, ba i to bardzo. Od dziecka byli przyjaciółmi i mówili kompletnie sobie o wszystkim. Nie dość jeszcze że Draco ma problemy rodzinne to na dodatek musi się użerać z zakochanym i jednocześnie dołującym Diabłem. Draco przerywając swoje myśli, które krążyły wokół jego czarnoskórego przyjaciela, wypowiedział hasło i wszedł do środka. Nawet nie zauważył jak na kogoś wpadł.
-Malfoy, pacz jak łazisz- warknęła Hermiona
-No proszę, szl.. Granger na horyzoncie- Smok ugryzł się w język. Przecież obiecywał coś swej matce
-No proszę, arystokracki wrzut na tyłku- oznajmiła i ominęła go zbierając po drodze kartki papieru
- Granger, zaczekaj- zawołał. Gryfonka odwróciła głowę - Czy Ruda, znaczy Wesley, jest w nim zakochana?
-Tak- powiedziała pewniej i dalej zaczęła zbierać kartki
-Daj, pomogę ci- jak powiedział tak zrobił. Niby zwykły uczynek ale jednak coś. Draco sięgną już ręką po ostatnią kartkę gdy nagle jego dłoń 'niechcący' musnęła jej. Miona szybko zabrała rękę a Draco speszony szybko przybrał maskę obojętności.  Nie mógł zaprzeczyć że mu się to spodobało. Pod wpływem dotyku poczuł delikatne ciepło a w brzuchu latało mu stado motyli. "I to wszystko niby zwykłemu dotykowi?" Pomyślał blondyn. Szybko pozbył się tej myśli, zwrócił swój wzrok w gryfonkę obrzucając ją chłodnym spojrzeniem.
-Następnym razem pacz jak łazisz, Granger!- Warkną i wyszedł z Salonu Wspólnego, trzaskając drzwiami, zostawiając Hermionę samą w totalnym osłupieniu.[...]
  


NIESPODZIANKA

Zapewne, większość z was zastanawia się co niby jest tą niespodzianką?
Głośno oświadczam że niedługo tutaj na blogu, podejmę się napisania miniaturki, która będzie moją pierwszą. Ale, na tym nie koniec.
Postanowiłam współpracować z blogiem Sofii i Loli , które zgodziły się a ja cieszyłam się z tego od ucha do ucha.

Miniaturka będzie dość nietypowa, inna niż wszystkie jakie czytałam. Mogę śmiało powiedzieć że historia Kopciuszka jest jedną z moich ulubionych.
Myślę że spodoba się ona wam i wynagrodzi za tą moją czteromiesięczną nieobecność :D , wyczekujcie miniaturki a w razie pytań kierujcie się na moje gg(50613159) lub bezpośrednio pod postem

Nowy szablon bloga już wkrótce, dobranoc i
pozdrawiam :*

Kira.<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz